Droga Nowoczesnego Architekta to nowa inicjatywa Maćka Aniserowicza z trójką architektów i szkoleniowców z Bottegi. Jest to prawie 20-tygodniowy kurs architektury aplikacji, od ludzi, którzy znają się na rzeczy.

Przez chwilę bujałem się z myślą „czy warto?”, 1400 zł to przecież dla mnie niemała kwota etc.. Tylko jak nie inwestować w siebie to w co? No chyba nie w ZUS? 😉

Im jestem starszy tym bardziej zdaję sobie sprawę, że najcenniejsze co mam na rynku pracy, to właśnie wiedza i doświadczenie, a rozwój to moja powinność, nawet, jeśli nie jestem pracownikiem Allegro, Google czy innej „modnej” dla programistów firmy.

Szkoda tylko, że wśród tych architektów nie znalazł się Mariusz Gil. Niby to ma być kurs o architekturze niezależenie od języka programowania, ale ta trójka klepie w Javie i mimo wszystko przydałby się ktoś z PHP… Cóż – nie można mieć wszystkiego. 🙂

Czytanie książek, artykułów specjalistycznych jest ważne, ale, to tak jak z nauką angielskiego – dopiero mając zajęcia z native speakerem zacząłem uczyć się praktyki. Tutaj jest podobnie – będę się uczył od praktyków, którzy pewnie nie jeden fackup zaliczyli, żeby być tym kim są teraz.

Kurs zaczyna się we wrześniu. Co chcę z niego wynieść? Nie liczę, że zostanę architektem oprogramowania dla wielkich firm – raczej chcę, żeby jakoś tego, co robię obecnie, wzrosła. Żebym potrafił myśleć bardziej strategicznie. Chciałbym częściej unikać błędów już na etapie planowania.

Mam już pewne doświadczenie ze szkoleniowcami z Bottegi i wiem, że ludzie od nich potrafią zainteresować, tym, czego uczą. Tym bardziej wiążę z nim duże nadzieje.

Może ktoś jeszcze z Czytelników zapisał się na DNA?

P. S. Nie dostałem żadnych pieniędzy od Maćka ani od Bottegi, żeby napisać tego posta. 😉